(…)

Rozpędziłem się wczoraj za bardzo… zapomniałem kim jestem… jedno słowo sprawiło, że zaczęło mi się wydawać coś, co wydawać mi się w żadnym razie nie powinno.

Moje miejsce jest gdzie jest, wpisałem się już w nie dawno temu, żadne zmiany tu nie są niepotrzebne… Cokolwiek się we mnie szarpie nie chcę o tym wiedzieć.

A wracając z luncha kupiłem paczkę papierosów, pierwszą od tak długiego czasu, zupełnie bezwiednie, sam trochę zaskoczony tym co robię… grupa marznąca w najdalszej części parkingu powitała mnie po tak długiej nieobecności zupełnie bez zdziwienia… a ja bez słowa z prawdziwą przyjemnością zaciągnąłem się dymem papierosa, do którego już jakiś czas temu zupełnie przestało mi brakować…

Niebezpieczne…

(…)

Ten wpis został opublikowany w kategorii Tu i teraz. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

4 odpowiedzi na „(…)

  1. kredka pisze:

    lubię takie niebezpieczeństwa…

  2. guardangel pisze:

    słabości są takie fajne, zwłaszcza te, co się nam wydają, chociaż nie powinny. Czasem wystarczy się … poddać

  3. Buffalo66 pisze:

    nie dobrze panowie, nie dobrze – a mogles juz pociagnac dalej to niepalenie…

  4. olexandra pisze:

    ojejku, też tak miewam.
    Miesiąc bez dymu i trach!.
    Niefajna opcja. :)

Dodaj odpowiedź do kredka Anuluj pisanie odpowiedzi